Wygrywanie u bukmachera jest możliwe, jednak trzeba zdawać sobie sprawę z tego, iż niektóre błędy nie wybaczają. Należy więc po prostu ich unikać. O co dokładnie chodzi? Sprawdź poradnik, który powinien być przydatny nie tylko początkującym.

Obstawianie za wszelką cenę? To się (raczej) nie uda!

Podczas inwestowania pieniędzy u bukmachera każdy początkujący gracz marzy o zwycięstwach, które w krótkim czasie przyniosą mu korzyści w postaci gotówki na koncie. STS rekord wygranej czy duże zyski w Fortunie budzą wyobraźnię.

Zasada z założenia jest oczywiście bardzo dobra i godna naśladowania. Wszystko odbywa się bowiem w myśl wszechobecnego w XXI wieku kulcie zwycięzców i dążenia zawsze do tego, aby przez ambicje i pozytywne myślenie odnosić niekończące się pasmo sukcesów. Niestety, jak każdy z Was zapewne zdaje sobie sprawę, czerpiąc doświadczenie z życiowych porażek i przegranych, nie da się być cały czas na topie. Nikt z nas nie lubi przegrywać, ale, skoro jest to nieodłączny element naszego życia, należy wyciągać z każdej klęski jak najwięcej pozytywów. Wspomniana zasada, o której nie jest tak głośno w mediach — nie sprzedaje się dobrze — jest bliższa właśnie typowaniu u bukmachera.

Dlaczego? Podczas wpłacania pieniędzy na nowo powstałe konto marzymy oczywiście o ich pomnożeniu. Zajmując się typowaniem wydarzeń sportowych, nigdy nie można być pewnym tego, że ów zdarzenie lub zdarzenia rozstrzygnął się po naszej myśli. Sport to również niespodzianki, które dla graczy oznaczają często porażki. Niestety, tego typu momenty bardzo często dokonują znacznego przesiewu, który oddziela typujących i mających szansę na zarobek, od tych, którzy stracili swoje oszczędności. Z tego właśnie powodu brak umiejętności radzenia sobie z przegraną powoduje u nowych graczy problem, których skutkuje stratami finansowymi. Jeśli przymierzasz się zatem do tego, aby założyć konto u bukmachera, to przede wszystkim musisz zapamiętać złotą zasadę niegrania za wszystkie swoje pieniądze tylko dlatego, aby się szybko odkuć i nadrobić finansową stratę.

Co zatem zrobić w przypadku przegranej u bukmachera? Przede wszystkim na spokojnie przeanalizować przyczynę porażki, uwzględniając w swojej analizie to, że sport, to tylko sport, i nie zawsze da się przewidzieć każdy wynik. Jeśli dojdziesz do wniosku, że mogłeś zagrać lepiej, i wina leży po Twojej stronie, to nigdy, ale to nigdy nie reaguj impulsywnie. Nie szukaj typów na siłę. Nie miej na celu odrobić całe straty na jednym kuponie. Zamiast tego zaleca się chłodną głowę, która polega na odpoczęciu od typowania, spojrzenia na przyszłe typy ze spokojem i dalszym inwestowaniu pieniędzy tak, jak robiłeś to przed dotkliwą porażką. Konsekwencja i pokora mają w tym wypadku niebagatelne znaczenie. 

Ufaj swoim typom, emocje na bok! Wygrywanie u bukmachera przyjdzie!

Każdy typujący ma taki dzień, w którym typowanie przychodzi mu z dziecinną łatwością. Co ciekawe, kupony, które tworzone są na luzie, potrafią przynosić graczom duże zyski. W typowaniu u bukmachera nie można jednak liczyć na szczęście i dobry dzień, które występować będą codziennie. Tak to niestety nie działa. Aby skutecznie grać i wygrywać należy posiadać — oprócz wspomnianego wyżej umiejętnego przyjmowania porażek — silną psychikę i trzymanie się wcześniej przyjętego planu. Bardzo dobrym przykładem, który świetnie pasuje dla nowych graczy, jako materiał szkoleniowy jest wypłacanie wygranych, zanim jeszcze ostatnie wydarzenie na kuponie się zakończy. Kilka lat temu firmy bukmacherski zaczęły masowo wprowadzać do swoich ofert tak zwane cash out, czyli wypłacanie pieniędzy przed rozstrzygnięciem się ostatniego zdarzenia na kuponie.

Dziś taka oferta widnieje u każdej czołowej firmy bukmacherskiej w Polsce. Gracze mają więc możliwość wypłacania pieniędzy w trakcie trwania kuponu, ograniczając tym samym ryzyko przegranej. Jakie są w tym wypadku plusy? Oczywiście pieniądze, które gracz może wcześniej wypłacić. W każdej opcji są jednak i minusy. Tego typu oferta nie powstała rzecz jasna po to, aby dbać o typujących. To sprytny zabieg firm bukmacherskich, które przez takie działania chcą ograniczyć swoje ewentualne straty, które dotyczą wypłacania zwycięzcom wysokich wygranych.

Owszem cash back jest fajną i ciekawą możliwością, ale trzeba z niej bardzo umiejętnie korzystać. Początkujący gracze nie powinni na początku swojej kariery typera korzystać z niej zbyt często, a może nawet i wcale. Dlaczego? W tym wypadku działa element psychologiczny. Po pierwsze u początkujących pojawia się chęć wypłacenia pieniędzy przed czasem. Po drugie jednak część z typujących nie wierzy w swoje szczęście oraz strategię. Weźmy na przykład mecz drużyny A z B. Jeśli gracz — pewny swojego typu — postawił na drużynę B, a ta na początku meczu będzie przegrywać, to wówczas bardzo często dochodzi do wypłaty pieniędzy przed końcem danego spotkania. Pieniędzy mocno uszczuplonych o opcję cash back. Tego typu zdarzenia bardzo często jednak kończą się zwycięstwem drużyny B, a gracz, zamiast radości z pieniędzy, liczy straty, jakie poniósł z powodu zbyt szybkiego poddania się. Warto zatem zawsze trzymać się swoich typów. Szczególnie jeżeli zaczynasz swoją przygodę z obstawianiem wydarzeń sportowych. 

Mądrze zarządzaj swoim kapitałem

Kolejnym bardzo istotnym czynnikiem w grze u bukmachera, jest umiejętne zarządzanie posiadanym kapitałem. Nie ma większego znaczenia, czy inwestujesz 100, czy 1000 zł. Obiema kwotami — aby móc liczyć na zysk — trzeba odpowiednio zarządzać, co w zakładach bukmacherskich oznacza po prostu właściwe inwestowanie. Pierwszą i złotą zasadą, którą muszą wpoić sobie do głowy początkujący, jest niestawianie całej posiadanej kwoty na jednym kuponie. W pokerze all in może zakończyć się spektakularnym zwycięstwem lub porażką. Zakłady bukmacherskie rządzą się podobnymi zasadami. Dobrze jest już na samym początku przyjąć strategię stawiania na jednym kuponie kwoty, która nie przekroczy 10% tej, którą możesz inwestować. Tego typu podejście sprawia, że zabezpieczasz się na wypadek przegranej. Wówczas nie dość, że na twoim koncie cały czas będą widnieć pieniądze, to jeszcze przy dobrych wiatrach będziesz mógł z nich korzystać na obstawienie nie jednego, a kilka kolejnych kuponów.

Przykład: Wpłacasz 100 zł, kupon, który postawisz, nie może przekroczyć zatem 10 zł. Jeśli przegrasz, a będzie to twój pierwszy kupon po założeniu konta, to wciąż będziesz mieć jeszcze dziewięć szans na to, żeby się zrehabilitować. Granie za więcej niż przyjęte 10% prowadzi do łatwych do przewidzenia konsekwencji. Może się okazać, że stawiając na przykład za 50 zł i mając pecha do dwóch przegranych kuponów, nie dość, że nie odrobisz straty, to jeszcze zostaniesz po prostu bankrutem.

Niestety nowi gracze nie stosują się do tej zasady. Pierwszym powodem jest często chęć na szybki zarobek. Stawiając za 10 zł, nie można liczyć na kokosy (chyba że polujemy na wysokie kursy bukmacherskie, ale te trudno jest trafić). Mało który gracz ma w głowie długofalowy plan na inwestycję. A te, jak wiadomo, potrzebują czasu. Warto również pamiętać, że choć na początku 10% może oznaczać 10 zł, to przy częstych wygranych i powiększania swojego kapitału to owe 10% będzie rosło wraz ze stanem konta. Warto zatem stosować się do zasady 10%, wykazując się przy tym dużą dojrzałością, pokorą oraz cierpliwością, czyli bardzo ważnymi składowymi, które pomogą osiągnąć sukces w zakładach bukmacherskich. 

Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. Ewinner zezwolenie z dnia 30 października 2018 r. nr PS4.6831.29.2017. MR BET Zakłady Bukmacherskie Sp. z o.o. z dnia 19 grudnia 2019 nr PS4.6831.1.2019. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.